sobota, 26 maja 2012

Piknik/Warsztaty

Warsztaty dla dzieci w parku Bednarskiego...










... połączone z pierwszą publiczną prezentacją książki "I co na to Jonasz?"...

 ... spotkały się z maksymalnym zainteresowaniem...
 ... nie tylko najmłodszych uczestników pikniku...
 ...lecz również sprawiły sporo radości dorosłym...
 ... wszyscy jednak w równym stopniu ciekawi byli "I co na to Jonasz?"...













  ... więc sam zainteresowany postanowił zabrać głos...
 ... a żeby dzieci nie dostały małpiego rozumu...
... zachęcone zostały do wzięcia udziału w dotpicsowych zajęciach plastycznych...











 ... które wymagały niezwykłego skupienia...
 ... oraz wykazania się inwencją...
 ... czasem do pomocy wkraczały mamy...









 ...tak to wyglądało na papierze...

 ... nad wszystkim czuwała zaś Justyna...
... a nauka poszła w las.

wtorek, 1 maja 2012

I co na to Jonasz?

Tekst: Krzysztof Iwanicki, Ilustracje: Justyna Pater

















Brudne skarpetki w kontakcie z Twoimi znajomymi mogą narobić niezłego bigosu. Niemniej szanuj każdą z nich, bo wbrew pozorom może okazać się prawdziwym przyjacielem, który złego słowa na Twój temat nie powie.

Nawet z brudnymi można rozmawiać w kulturalny sposób i można im w taki też sposób odmówić. Spytajcie małe dziewczynki. 

Każdy raz w życiu powinien sprawdzić, kto podniesie słuchawkę domofonu w jego rzekomo pustym mieszkaniu. Zanim powiesz coś komuś na ucho sprawdź, czy przypadkiem nie usłyszy tego konduktor jadącego tamże parówkowego pociągu. 

I co na to Jonasz?

Jonasz kładł się ze śmiechu słysząc pierwsze wersje tej historii. Śmiał się i prosił o jeszcze, o "jeszcze raz". Później do historii dołączyły "kropkowe ilustracje" przenosząc całe wydarzenie gdzieś wysoko w obłoczki. I co na to Jonasz? 

Pytanie pewnie pozostanie rozterką autora, ale czy tylko jego? Bo co by powiedział chłopiec dowiadując się, że jego brudne skarpetki z niemałym zaangażowaniem i wyjątkową intensywnością, zapraszając do siebie dowcipną koleżankę, wyjawiły jej tyle sekretów? Niemożliwe? 
Rzeczy mówią o nas, kiedy o nich nie myślimy. Szczególnie skarpetki.